z potrzeby, okładka na płytę CD...
czwartek, 27 września 2012
czwartek, 20 września 2012
Złoty Potok
Niedzielna wycieczka po Złotym, ale ze spojrzeniem na szczegół. Park i pałac i źródełka nadal robię wrażenie, choć coraz bardziej smętne... Za każdym razem jak tam jestem widzę jak to wszystko powoli niszczeje... umiera.... Ale sama mieścina jest cudowna i uwielbiam tam jeździć ;)
wtorek, 11 września 2012
Achh.... zapomniałam
No tak Sowa Sową ale chyba zapomniałam dodać gdzie to siedziało :P
otóż... chwila była na zwiedzanie,a o to efekt. Krótki spacer po rynku w Tarnowskich Górach ;))
otóż... chwila była na zwiedzanie,a o to efekt. Krótki spacer po rynku w Tarnowskich Górach ;))
poniedziałek, 10 września 2012
Sowa - kiermaszowo
a o to powód mojej obecności na Plener Festiwal;
reszta z tej części relacji na maKoral;
http://makoral.blogspot.com/2012/09/z-plener-festiwal.html
reszta z tej części relacji na maKoral;
http://makoral.blogspot.com/2012/09/z-plener-festiwal.html
niedziela, 9 września 2012
Sowa - imprezowo
a teraz od srony przygotowawczej i imprezowej ;)
muza za którą nie przepadam ale też się dobrze bawiłam ;)
w dzień otwarcia imprezy jeszcze za ogrodzeniem trwały żniwa ;)
zaś wieczorem działo się tak i jeszcze lepiej ...
muza za którą nie przepadam ale też się dobrze bawiłam ;)
w dzień otwarcia imprezy jeszcze za ogrodzeniem trwały żniwa ;)
zaś wieczorem działo się tak i jeszcze lepiej ...
Pelener Festiwal (SOWA sierpień 2012) - artystycznie
Wreszcie, uporałam się ze zdjęciami sierpniowego Plener Festiwal, choć byłam tam z maKorlem (moimi dziełkami) i Martuśką z Natury Rzeczy, to jednak działo się tam wiele i tu też wypada coś nie coś przedstawić z tych kilku dni (16 - 19.08)
a o to część I - artystyczna;
sobotnie wernisaże a wśród nich Kędziora i kilku młodych interesujących twórców ;)
i niebieski drzewa, w których się też dużo działo wieczorem ;)
a o to część I - artystyczna;
sobotnie wernisaże a wśród nich Kędziora i kilku młodych interesujących twórców ;)
i niebieski drzewa, w których się też dużo działo wieczorem ;)
poniedziałek, 3 września 2012
plener Węglowice.... cz I
W końcu po wakacjach. coś się działo... dużo nie dużo, ale zawsze coś...
Niby czas był na uzupełnianie bloga od razu, no ale mój zapał, to już inna historia :P
Ale już jestem cisza i spokój nastała, więc można nadrobić zaległości.
Na dobry początek plener (koniec lipca lub początek sierpnia) w Węglowicach (na bagnach), fantastyczne jeziorko, jeszcze lepsi towarzysze wędrówki, super atmosfera... och wrócę tam na następny plener ;)
Niby czas był na uzupełnianie bloga od razu, no ale mój zapał, to już inna historia :P
Ale już jestem cisza i spokój nastała, więc można nadrobić zaległości.
Na dobry początek plener (koniec lipca lub początek sierpnia) w Węglowicach (na bagnach), fantastyczne jeziorko, jeszcze lepsi towarzysze wędrówki, super atmosfera... och wrócę tam na następny plener ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)