poniedziałek, 3 września 2012

plener Węglowice.... cz I

W końcu po wakacjach. coś się działo... dużo nie dużo, ale zawsze coś...
Niby czas był na uzupełnianie bloga od razu, no ale mój zapał, to już inna historia :P
Ale już jestem cisza i spokój nastała, więc można nadrobić zaległości.
Na dobry początek plener (koniec lipca lub początek sierpnia) w Węglowicach (na bagnach), fantastyczne jeziorko, jeszcze lepsi towarzysze wędrówki, super atmosfera... och wrócę tam na następny plener ;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz